| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Gość
|
 Wysłany: 07 Maj 2006 20:00 pm Temat postu: |
|
misiekWien dobrze piszesz żeby zrobić porządek.Tylko powiedz kto to zrobi?? Ja myślę, że najlepiej by było jakbyś Ty się za to wziął z kilkoma osobami na, które wiesz, że możesz liczyć.Bo jak Ty tego niezrobisz to kto to zrobi??
A może ktoś wyjaśnić jak to się stało, że w Naszym młynie pojawiły się cygany??Kto ich w to wkręcił?? Dwernickiego jak jeszcze chodziło na mecz, czy może Legiony, a może jeszcze ktoś inny??
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
misiekWien
MODERATOR
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
|
| Wysłany: 08 Maj 2006 13:09 pm Temat postu: |
|
| MKS napisał: | misiekWien dobrze piszesz żeby zrobić porządek.Tylko powiedz kto to zrobi?? Ja myślę, że najlepiej by było jakbyś Ty się za to wziął z kilkoma osobami na, które wiesz, że możesz liczyć.Bo jak Ty tego niezrobisz to kto to zrobi??
A może ktoś wyjaśnić jak to się stało, że w Naszym młynie pojawiły się cygany??Kto ich w to wkręcił?? Dwernickiego jak jeszcze chodziło na mecz, czy może Legiony, a może jeszcze ktoś inny?? |
zrobic porzadek znow z nimi nie powinno byc problemu bo nie ma ich duzo znow w mlynie tylko jednostki.trzeba dac im do zrozumienia ze nie sa mile widziani u nas na stadionie i tyle.poza tym wyrzucic ich z mylna to jedno a dopilnowanie zeby sie tam wiecej nie pojawili to drugie.nie ma mnie w tarnowie przez wieksza czesc roku wiec sami musilbyscie dopilnowac zeby sie nie pojawili znow.i nie ma ze kolego.trzeba miec zasady i ich sie trzymac.w taki sposob zyskuje sie szacunek u innych.wezcie sie zbierzcie z kumplami pocwiczcie troche potrenujcie nawet w domowych warunkach mozna troche przypakowac i za pol roku czy rok wroccie zeby walczyc o swoje oto zeby Tarnovia znow byla wielka i szanowana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: 08 Maj 2006 15:02 pm Temat postu: |
|
misiekWien, ale trzeba odpowiednie osoby, najlepiej starsze i nietylko po to, żeby smoluchów wyjebać, ale wogóle ktoś się musi wziąść za Tarnovie, ktoś musi podejmować decyzje itp, itd.Wiem, że to nie jest temat na neta, ale wydaje mi się, że jak nie ma się za to wszystko kto wźiąść to możę WRB zacznie sprawować władze na Tarnovii.Na starych nie ma co liczyć.Nieznam sytuacji jak wygląda sprawa ze starymi, czy się tym interesują, czy jeszcze podejmują jakieś decyzje.Ich era mineła teraz czas na innych.Na ludzi zaufanych i wiernych.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: 09 Maj 2006 22:18 pm Temat postu: |
|
MKS dobrze pisze! Na Tarnovii musi byc osoba lub nieduża grupka osób która bedzie podejmowac wszystkie decyzje zwiazane z naszym klubem i kibicami! Tak od 1-5 osób powinno byc ok.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: 09 Maj 2006 23:18 pm Temat postu: |
|
POZDRO TOVIA!!!!POZDRO DLA HOOLS TOVII!!!!!!!!!Tarnovia&Cracovia NA ZAWSZE RAZEM!!!!!!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: 10 Maj 2006 10:45 am Temat postu: |
|
| Pasiasty1906 napisał: | | POZDRO TOVIA!!!!POZDRO DLA HOOLS TOVII!!!!!!!!!Tarnovia&Cracovia NA ZAWSZE RAZEM!!!!!! |
zaraz chyba dostaniesz ostrzezenie za rozmywanie tematu bo to jest temat inny niz pozdrawianie!!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: 11 Maj 2006 09:59 am Temat postu: |
|
To moze najpierw cos o KKK bo tu slysze ze bezmyslnie mordowali czarnych z krzyzem na piersi.
| Cytat: | Organizacja, która u każdego "prawomyślnego" obywatela wywołuje drżenie rąk. Czy słusznie? Warto przyjrzeć się temu bliżej.Nie ma nic dziwnego w tym, że obecnie piętnowanie organizacji takich jak Klan jest na topie. Jest to w końcu organizacja o charakterze patriotycznym i poniekąd rasistowskim. Reprezentuje większość cech, których każdy postępowy demokrata ma święty obowiązek nienawidzić. Jednak prawda o Klanie jest nieco inna. Możemy dojść do takiego wniosku czytając na przykład "Przeminęło z wiatrem". W książce tej Klan jest opisany zdecydowanie pozytywnie, autorka przedstawia jego członków jako ludzi prawych i uczciwych, a ich krucjatę- jako słuszną drogę samoobrony. Tak-SAMOOBRONY. Gdy w 1863 A. Lincoln wydał akt abolicji (zniesienia niewolnictwa), materialny status czarnych znacznie się pogorszył- do tej pory mieli zapewnione jedzenie i dach nad głową, a praca jaką wykonywali nie była wcale tak upokarzająca jak przedstawiali to przeciwnicy niewolnictwa. Po "uwolnieniu" często musieli pracować u swoich dawnych właścicieli, płacąc im dodatkowo za utrzymanie. To wszystko sprawiło, że czarni poczuli się sfrustrowani i rozwścieczeni. Mnożyły się napady na domy białych, coraz częściej gwałcone były białe kobiety. Murzynom wydawało się, że wolność polega na możliwości robienia wszystkiego na co się ma ochotę... W tej sytuacji biali ludzie musieli stanąć w obronie swych praw, swych domów, żon i córek. Pierwszym sygnałem zmian było powołanie do życia organizacji o nazwie "Rycerze Białej Kamelii". Zorganizowane grupy białych mężczyzn karały za bardzo "aktywnych" murzynów.
W niecały rok później, pod koniec 1865 powstał Ku Klux Klan. Nazwa ta oznaczała "krąg", symbolem białych walczących w jej szeregach stała się kropla aryjskiej krwi, znakiem rozpoznawczym- biały płaszcz i kaptur. Ubiór ten dawał członkom klanu przewagę w walce z murzynami, ze względu na ich zabobonność. Również wymowa tegostroju była bardzo istotna. Kaptur oznaczał pokorę wobec Boga, był to symbol zaczerpnięty ze średniowiecznej Hiszpanii. W niedługim czasie Ku Klux Klan zdobył olbrzymią popularność na południu , biali mogli mówić o wz ględnym uspokojeniu się sytuacji. Do czasu. Wzrastająca aktywność Klanu jeszcze bardziej wzmogła nienawiść północnych środowisk abolicjonistycznych do wszelkich przejawów białej samoobrony. W południowych stanach rozpoczęła się niejako wojna domowa- ludność południa zdecydowanie wystąpiła przeciw interwencjonizmowi północy i dominacji czarnych. Mimo odwagi i uporu działalność Klanu zaczęła w tych latach słabnąć. Coraz rzadziej można było podziwiać płonące pośrodku nocy krzyże( które-na marginesie-nie były wcale symbolem antychrześcijańskiej postawy Klanu- wręcz przeciwnie!- ognisty krzyż, w średniowiecznej Szkocji był znakiem wierności Bogu- "Chrystus jest światłością świata"). Całkiem niedawno- z perspektywy czasu- Klan przeistoczył się w mniejszą, ale bardziej spójną organizację- Knights of KKK (Rycerze KKK). Dziś organizacja ta odgrywa już raczej niedużą rolę w środowisku amerykańskiej białej prawicy. Wciąż jednak stanowi liczącą się siłę, czego dowodem może być fakt, że w niektórych większych miastach USA zabronione jest poruszanie się po mieście z zasłoniętą twarzą... |
A co do hitlera to powinnien wisiec na szubienicy razem z Stalinem, Che i reszta socjalistycznych bandytow.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: 11 Maj 2006 19:17 pm Temat postu: |
|
Moze nie o zydach ale o murzynach.
| Cytat: | Rasowy cień Mandeli (2006-05-10)
Dziś mija dokładnie 12 lat, od kiedy wielki rewolucjonista i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Nelson Mandela przejął władzę w Republice Południowej Afryki i został jej pierwszym czarnoskórym prezydentem. Przełamał tym samym rządy Apartheidu, wprowadzone przez autochtonów i pierwszych kolonizatorów południowego wybrzeża z Holandii i Portugalii. 12 lat to chyba wystarczający okres aby ocenić, jak zmiany wpłynęły na RPA. Tym razem głównie przez pryzmat białej ludności tego kraju.
Polskie MSZ 7 października 2003 w Biuletynie Afryka i Bliski Wschód na podstawie informacji z placówek MSZ opublikowało następujące informacje: „Wobec tak gwałtownego wzmocnienia randa (waluta Republiki Południowej Afryki) realna inflacja w chwili obecnej wynosi 0,2%. Obcięcie stóp procentowych w tym roku o 3,5 punkta wydaje się niewystarczającą reakcją na tak silne umocnienie waluty. Nadal rosnący kurs randa jest zdaniem komentatorów poważnym zagrożeniem dla miejscowego rynku. Nie sprzyja walce z wysokim w RPA bezrobociem, a rosnący import zagraża produkcji miejscowej. Na szczególne niebezpieczeństwo narażone są sektory wydobywczy, włókienniczy i dziewiarski. Gwałtownie - w ciągu zaledwie dwóch miesięcy - zmniejszyły się o ponad połowę nadwyżki z eksportu; sam eksport w tym czasie spadł o ok. 10%”.
Miałeś chamie złoty róg…
Oba te zjawiska stanowią poważne ostrzeżenie dla całej gospodarki, w której zyski w 1/3 pochodzą z eksportu. To niedużo jak na państwo, które ze swoimi złożami znajduje się w światowej czołówce: złoto (40% światowych zasobów), diamenty (50% światowych zasobów), węgiel kamienny (80% zasobów Afryki), metale kolorowe (chrom, mangan, srebro), pierwiastki radioaktywne (tor, uran). Niegdyś w RPA PKB na jednego mieszkańca było jednym z największych na świecie i wynosiło około 35 tysięcy dolarów, dziś PKB przy takich złożach i z takim dostępem do głównych morskich szlaków handlowych wynosi mniej niż PKB w Polsce! Dla porównania: Polska (według CIA Factbook, przy liczeniu koszyka zakupów) ma 12.700 PKB dolarów na jednego mieszkańca, a RPA 12.000 USD. Faktem jest, że okres największej prosperity RPA przypadł w momencie utrzymywania się wysokich cen surowców. Potem było gorzej – ceny spadały, a na republikę zostały nałożone sankcje ekonomiczne. Rozpoczął się kryzys. Mimo tego cały czas do „rasistowskiego” RPA ciągnęły tysiące czarnych emigrantów z „wyzwolonych” krajów kontynentu. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu dwie trzecie ludności stanowili biali i Hindusi. Dzisiaj czarnych jest prawie 80 procent. Biali stali się mniejszością w swoim własnym kraju…
Czarni do bólu
Wiele państw afrykańskich, szczególnie tych, które leżą na południe od Sahary, w swoich flagach „narodowych” umieszcza z dumą czarny pas symbolizujący rasową przynależność większości obywateli. Oczywiście tego typu zachowania są nie do pomyślenia w Europie, Azji czy nawet obu Amerykach i natychmiast zostałyby uznane za rasistowskie, wręcz skandaliczne. Tak też stało się w przypadku Republiki Południowej Afryki. Zmiany ustroju politycznego po 10 maja 1994 roku, zapoczątkowane przez Nelsona Mandelę, nie ograniczają się jednak tylko do flagi. Wypalają piętno na gospodarce, ale również w idiotycznym pozbywaniu się „białej wynalazczości”. Opuszczone wieżowce mają powybijane okna do 4.-5. piętra, czyli tak wysoko, jak można było dorzucić kamieniem. W porywie radosnej twórczości zasypywano nawet kopalnie diamentów i węgla.
Afrykański rasizm
Działania napływowych czarnych społeczności do RPA pokazały również, że określenie „rasizm” nie musi odnosić się wyłącznie do białych, ale przede wszystkim powinno dotyczyć czarnych. Cały ruch sprzeciwu wobec „białych” miał bowiem takie podłoże. I jest ono widoczne do dzisiaj. Co więcej, ów specyficzny rasizm ma również zabarwienie kryminalne. Tylko w pierwszej połowie 2002 roku bandyci zaatakowali 690 farmerów (na wzór podobnych czynów za północną granicą, w Zimbabwe). 80 z nich poniosło śmierć. Zgwałcono również 170 białych kobiet. Wiek ofiar nie stanowił żadnej bariery dla zwyrodnialców. Mona Sawyer wraz z córką i 7-letnim wnuczkiem zamieszkiwała okolice Magaliesburga. W sierpniu 2002 roku, podczas nieobecności córki, wpuściła do domu Murzyna, który prosił ją o wodę i coś do zjedzenia (sytuację opisywał wnuk, który ukrył się w domu i obserwował zajście). Wracająca do domu córka odnalazła na werandzie kawałek nadgryzionego bochenka chleba, a w jednym z pokoi nieżywą matkę z licznymi ranami kłutymi w okolicach szyi. Jak wykazała późniejsza sekcja zwłok, kobieta została wcześniej brutalnie zgwałcona – miała 70 lat.
Afrykanerzy nadal walczą
Radio „Pretoria” codziennie przyciąga uwagę ponad 100 tysięcy słuchaczy. Białych słuchaczy, Afrykanerów. W swoich audycjach, a będąc ściślejszym: w audycjach wielebnego Mossie van den Berga, ukazuje, jak mogłoby się wydawać, typowy rasistowski podział na „białych” i „czarnych”. Jednak, pomyśleć mógłby w taki sposób tylko i wyłącznie laik, któremu całkowicie obca jest historia RPA albo opętany „łowca białych rasistów”, zaangażowany w wielkie dzieło łamania kręgosłupów tym, którzy mają własne zdanie. „My, Afrykanerzy, stworzyliśmy ten kraj, podnieśliśmy go do rangi rozwiniętego w skali światowej. Teraz stał się rodzajem bananowej republiki. Czarna Afryka wymazuje wszystko, co zbudowaliśmy. Chcemy go ponownie podnieść do cywilizowanego poziomu” – mówi Mossie van den Berg. I rzeczywiście. Biali starają się zachować kierownictwo nad głównymi działami gospodarki, utrzymać w swoim ręku kapitał. Niestety, nie zawsze się to udaje. We władzach politycznych coraz więcej do powiedzenia mają Murzyni, a to często przekłada się na stosunki ekonomiczne, szczególnie w spółkach z udziałem skarbu państwa.
Troszkę historii
Według encyklopedycznej definicji „apartheid” to system polityczny panujący w Południowej Afryce do połowy lat dziewięćdziesiątych, narzucony przez jej białych mieszkańców. Stworzony został w oparciu o doktrynę głoszącą ustawowe i kulturowe oddzielenie ras i odrębność ich rozwoju, noszący w praktyce cechy rasizmu. Oczywiście w całej tym streszczeniu definicji nie ma odniesienia do aspektów historycznych, mentalnych oraz kulturowych ludzi, którzy zamieszkiwali RPA. Jednostronne opinie na temat apartheidu zatajają prawdę o początkach powstania tego systemu. Zatajają również fakt, że wzajemne stosunki, owszem, były naznaczone przemocą, ale to głównie ze strony czarnej, często napływowej ludności! Istotą systemu (z języka afrikaans, od apart = osobno) nie było ograniczanie, ale rozdział, co pozwalało unikać konfliktów, wynikłych z różnic cywilizacyjnych. Powolne dopuszczanie do zdobyczy techniki spowodowało jednak, że obudziły się wśród czarnych typowe dla ludzi zachowania: zazdrość, pazerność, chciwość. Brak możliwości realnej konkurencji, spowodował więc wzrost przemocy wobec białych, szczególnie w ostatnich latach, już po upadku systemu.
Coraz więcej przemocy
Zaznaczyć trzeba przy tym, że czarni nie tyle zabijali, co zarzynali białych, a kobiety niezależnie od wieku gwałcili w najbrutalniejszy sposób, o jakim kiedykolwiek słyszałem – dlatego oszczędzę tego opisu innym. Zresztą robią to i dzisiaj. Od przejęcia władzy przez czarnych do 2002 r. w RPA gwałtowną śmierć poniosło około 1.400 białych farmerów, a około pięciu tysiącom ledwo udało się ujść z życiem.
Praca u podstaw
Niestety, nikt nie chce pamiętać, że obok apartheidu biali mieszkańcy pracowali również na rzecz czarnych mieszkańców. Świetność południa czarnego kontynentu nastała podczas rządów białych osadników, którzy nie tylko stworzyli świetne warunki infrastrukturalne i doprowadzili do pełnego rozwoju państwa, ale na terenach zamieszkałych przez czarnych budowali i opłacali szpitale, domy i szkoły, gdzie uczono języków państw Europy Zachodniej. Kolejny fakt to stworzenie czarnym języka pisanego oraz słowników języków murzyńskich. Co więcej, lata „oddzielenia” pozwoliły jednak na ewolucyjne wykształcenie się elit prawnie upośledzonej społeczności. Dlatego nie tak, jak w innych państwach afrykańskich w latach 50. ubiegłego wieku, na czele partii murzyńskich stawali wszyscy „inteligenci”, czyli lekarze, prawnicy, inżynierowie i podoficerowie, których można było policzyć na palcach jednej ręki. W RPA do władzy doszły partie, które miały jednak w miarę solidne zaplecze i ludzi zdolnych do wejścia w struktury rządowe. Inna sprawa, czy są oni lepsi od białych…
Afrykanizacja RPA
Podsumowując politykę apartheidu, nie należy więc zapominać także i o dodatnich stronach tego systemu. Po zniesieniu systemu widocznie pogorszyła się sytuacja kraju, czego przykładem są między innymi: spadek wartości pieniędzy, skokowy rozwój AIDS (21 procent ludności jest zarażone wirusem!), ogromne bezrobocie, załamanie gospodarcze oraz znaczna emigracja – rzecz do tej pory śladowa.W 2002 roku pod ozdrowieńczymi rządami ANC w Zululandzie 4 tysiące ludzi chorowało na cholerę, HIV, Ebolę i inne paskudztwa, które zjadają czarną Afrykę, a które wcześniej w RPA skutecznie tępiono. Jeden z lokalnych działaczy afrykanerskich Coen Vermaak odpowiedział publicznie płk. Muammarowi Kadafiemu, który finansował terrorystów w czasach apartheidu, że czarni powinni wybaczyć białym przeszłość, powołując się na powyższe fakty. Do tego stanowczo stwierdził, że jeżeli nie dojdzie do porozumienia, to nie ma mowy o wybaczaniu. „Niech pan nam podziękuje, bo gdyby nie biali, ten kraj nadal tkwiłby we wczesnej Epoce Żelaza, tak jak to było 400 lat temu" - stwierdził Vermaak.
Mniej piękny kraj?
Kto miał przyjemność choć raz odwiedzić ten piękny kraj, gdzie jeszcze na początku lat 90. można było zostawić otwarty samochód na ulicy i wyskoczyć do sklepu bez obawy, że po przyjściu już go nie będzie, dziś zdziwiłby się, a nawet zasmucił. Choć nadal istnieje podział na dzielnice „białych” i „czarnych”, to nie wynika on z próby zaprowadzenia porządku w tym państwie. Wynika ze strachu przed złodziejami ze slumsów i – z drugiej strony - ze strachu przed krwawą zemstą ze strony wcześniej napadniętych (dodajmy, że często również czarnych!). Kroniki policyjne pokazują, że za 99 procent przestępstw kwalifikowanych jako zabójstwa, pobicia, kradzieże, gwałty i wymuszenia, odpowiedzialni są czarni. Do Cape Town, miasta, które po upadku apartheidu rozwija się samoistnie, niemal jak państwo w państwie, przybywa dziennie około 3 tysięcy czarnych. Uciekają od biedy. Nie może więc dziwić, że dzielnice bogatych otaczane są wysokimi murami z wieżyczkami uzbrojonych strażników, na wzór średniowiecznych zamków. Nie może również dziwić, że biali mieszkańcy paradują po ulicach uzbrojeni, nawet w karabiny maszynowe. Niestety, rządy wyzwoliciela czarnego ludu Nelsona Mandeli wcale nie rozpoczęły ery szczęśliwości. Coraz większa bieda, rozwój chorób, jeszcze większe niż kiedyś rozwarstwienie społeczeństwa i podział na „białych” (bogatych) i „czarnych” (biednych) o wiele bardziej szokujący niż za apartheidu. Taka jest współczesna RPA. Czy kraj ten powróci na ścieżkę rozwoju? Biali mieszkańcy mają nadzieję, że tak. I oby mieli rację. |
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: 11 Maj 2006 22:15 pm Temat postu: |
|
Dinth nie musiales z encyklopedi tego przepisywac 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
